|
Wysłany: Pon 12:03, 13 Sie 2018 Temat postu: zxc |
|
-To nie zasluguje na wiare, ale... wierze. - Uporzadkowala mysli. - Jednego tylko nie rozumiem. W jaki sposob karty rzadza duchami?
-Ach nie, skadze! - zachnal sie Baillard. - Wcale nie rzadza. Wlasnie te pomylke popelnil twoj wuj, panienko. Karty moga wezwac duchy, lecz nie maja nad nimi zadnej wladzy. W karcianych obrazach zawieraja sie wszystkie mozliwosci: ludzkie charaktery, pozadanie, dobro i zlo, przeszle zdarzenia. Ale raz obudzone do zycia staja sie niezalezne.
vacu warszawa
-Obrazy na scianie sa wizerunkami ostatnich kart, przywolanych w tamtym miejscu. Lecz jesli ktos zmieni, chocby najmniejszym pociagnieciem pedzla, rysy twarzy postaci na ktorejs z nich, bedzie ona przedstawiala inna historie.
-Czy tak sie bedzie dzialo wszedzie? Czy tylko w Domaine de la Cade, w grobowcu?
-Potrzebna jest, madomaisela, wyjatkowa kombinacja obrazu, dzwieku i ducha miejsca. Szczegolnego miejsca. Bo ono wplywa na karty. Dlatego, na przyklad, La Force moze byc teraz mocno powiazana z toba. Przez twoje malowanie.
Leonie podniosla na niego wzrok.
-Ja nawet nie widzialam kart. I wcale nie tworzylam wyrafinowanych portretow na plotnie, tylko zwykle obrazki na papierze. Malowalam to, co zobaczylam na scianach.
-Niekiedy trzeba czasu, madomaisela. Zreszta namalowalas nie tylko siebie, prawda? Na twoich obrazach sauna wuklaniczna
Leonie sie zaczerwienila.
-Mialam zamiar stworzyc w ten sposob |
|